czwartek, 12 listopada 2015

To wcale nie tak...

... że zniknęłam, że zapomniałam, że mnie już nie ma! Wręcz przeciwnie jestem cała i zdrowa, a dodatkowo bogatsza o nowe doświadczenia i poniekąd spełniona. Już się tłumaczę, dlaczego Was opuściłam. W sumie mój blog zaczął mieć szczytową formę, bo doczekałam, aż uwaga 5 komentarzy! Nie myślałam nawet o jednym a tu proszę. Od ostatniego czasu zdążyłam: